Czy księgowi mają jakieś szczególne problemy z nauką angielskiego?
Jak zawsze zależy od osobowości i faktycznie pełnionej funkcji.
Myślę, że jedną z największych przeszkód w rozwoju językowym jaką zaobserwowaliśmy w Custom-Made B2B Language School wśród księgowych, jest brak kontaktu z językiem na co dzień.
Osoby pracujące w księgowości rzadko mają styczność z językiem obcym mówionym, o ile nie pracują w międzynarodowej korporacji w mieszanym zespole.
A jak wiadomo, organ nieużywany usycha 😅. Just jokin’. Or am I? 😉.
Natomiast, nieużywanie języka w praktyce często prowadzi do barier i blokady przed mówieniem.
Dodatkowym czynnikiem stresogennym może być fakt, iż księgowi pracując na co dzień na liczbach w swoim obszarze są perfefkcjonostami, co przekłada się również na inne obszary życia, w tym komunikację.
Każdy z nas chce mieć możliwość wyrażenia swoich myśli w pełni.
Nikt nie lubi ograniczeń, zwłaszcza, jeśli mamy coś ciekawego i mądrego do powiedzenia lub chcemy współuczestniczyć w ciekawej, żywej dyskusji.
W takich sytuacjach trudno pogodzić się z wewnętrzną z blokadą przed mówieniem.
Mamy kilka rozwiązań jakie wdrażamy wśród naszych klientów.
Dział księgowości
Mając do przeszkolenia dział księgowości w kontekście języka angielskiego branżowego – czyli cele do osiągnięcia mamy wspólne dla całej grupy osób, zaproponowaliśmy zajęcia grupowe.
W grupie uczestnicy wspólnie przełamują bariery mentalne przed mówieniem wśród osób na tym samym poziomie.
Tworzy się swoista grupa wsparcia, w której wszyscy uczestnicy dzielą te same doświadczenia, mogą motywować się do osiągania wspólnych celów, prowadzić wspólne rozmowy na temat swoich bieżących zadań i wspólnej pracy.
Indywidualna księgowa
Innym podejściem, są zajęcia indywidualne, które mogą dotyczyć języka branżowego lub ogólnego w zależności od indywidualnych potrzeb.
Ciekawym rozwiązaniem zastosowanym w wyniku konsultacji z jedną z naszych kursantek-księgową, było odbywanie zajęć codziennie 5 razy w tygodniu.
Dlaczego tak dużo?
Kursantka była świadoma, że w danym momencie w jej firmie panował gorący okres wzmożonej pracy i nie ma czasu, ani siły na samodzielna naukę w domu.
Z drugiej strony, chciała szybko osiągnąć widoczne postępy – czekał ją wyjazd na konferencję branżową (później urlop), podczas którego będzie musiała używać angielskiego i chciała móc swobodnie konwersować w sytuacjach towarzyskich.
Zatem przez kilka pierwszych miesięcy umawiała się z lektorką na codzienne lekcje.
- Dzięki takiemu podejściu czuła zewnętrzną motywację w postaci umówionych spotkań - przy ówczesnym natężeniu pracy nie zmotywowałaby się wewnętrznie.
- Miała kontakt z językiem prawie codziennie i osiągnęła upragnione efekty i znaczny postęp.
- Przede wszystkim przełamała barierę w mówieniu i poczuła swobodę wypowiedzi podczas networkingu i upragnionych wakacji.
- Już nie musiała się ograniczać do pytania o drogę, zameldowania i zamówienia jedzenia.
- Mogła bez blokady opowiedzieć, czym się zajmuje, jakie ma hobby, wymienić się poglądami i informacjami.
❓A Wy jakie macie trudności z nauką angielskiego?
❓Czy wśród naszych odbiorców są księgowi, którzy identyfikuja się z opisanym powyżej problemami?
❓Czy w Waszych branżach są jakieś najczęściej występujące ograniczenia, jak np. perfekcjonizm, który spowalnia postęp w nauce języka?
❓Jakie Wy macie sposoby na poradzę nie sobie z ograniczeniami w nauce języka?